Komturia Domu Braci Niemieckich w Wielkopolsce

DORCIA

najlepszy wyjazd...cieszę się że własnie na zakończenie wakacyjnych wypadów...jakby taki turniej był na początku...kazdy inny wypadł by kiepsko
Laughing

Martynka:)

Zgadzam się w 100% z Dorcią że turniej w Wenecji był najlepsza impreza na której byliśmy w tym roku. Szkoda że wakacji już dobiega koniec a co za tym idzie wyjazdów też Sad

ale zawsze zostaje jeszcze nasz turniej wrześniowy i przemarsz przez jezioro w Lusowie:)Ciężko się wracało w niedziele do domku, ja bym chętnie w Wenecji jeszcze troszkę posiedziała Smile

Janek

co racja to racja:)

Dorota mam prośbę do Ciebie:
przed podszyciem płaszcza zdekatyzuj len! bo się skurczy:)

GUMIS

Wenecja chyba była najgodniejszym wyjazdem. jak na sześć osób aż trzy zostały nagrodzone. każdy miał co zobaczyć i jak się zabawić. Pragnę wszystkim podziękować i przeprosić ze to ja zawsze nie jestem przygotowany i wszystko na ostatnią chwile ale zawsze tak robię i inaczej nie potrafię wyjechać na imprezę.

Martynka:)

Gumiś taki Twój urok i nasza tradycja bractwowa że zawsze tak sie przygotowujesz:) wyjazd nie byłby wyjazdem gdyby było inaczej. ja bynajmniej żalu do Ciebie o to nie mam że sie długo pakujesz i także chce wszystkim podziękować za wspaniała zabawe i nocne warty do 5 rano:) najwieksza radoche spawił mi garnek jako ognisko:)

GUMIS

kombinuje stałe palenisko na wyjazdy. cos podobnego jak na wenecji tyle ze nizsze. a warty i nasiadówy są extra

DORCIA

Jasiu...wszystko już wiem o lnie i o tym że trzeba go dekatyzowac.. Smile

GUMIŚ..przez to że się długo pakujesz i ciagle wracasz mamy zawsze to co nagle jest potrzebne więc spoko i nie przejmuj się gadaniem hihihhi

Janek

to dobrze:) ja nie wiedziałem:)

Gumiś żalu do Ciebie nikt nie ma:)
Też dobrze wspominam te nocne nasiadówy^^